wtorek, 12 stycznia 2016

#4 IZOTEK 73 dzień kuracji

Znaczna poprawa.
Nie ma już wysypów,  jedynie wyjdzie czasem pojedynczy wróg.
Mnóstwo blizn, ale tym będę martwić się potem.

Łączenie z alkoholem.
Raczej ok. Ani słabsza głowa, ani większy kac, a w zasadzie nadal jego brak.
Ale uważać trzeba, bo wątroba cierpi.

Podwyższył mi się cholesterol. Wiem, że ten lek go podnosi, ale mnie to martwi, bo przed badaniami nie jadłam słodyczy 2 tygodnie. Nie jem smażonych, ani tłustych rzeczy, zobaczymy jak sprawa potoczy się za miesiąc.

Z efektów jestem mega zadowolona, gorzej ze skutkami ubocznymi, ale nie jest tak tragicznie, jak się spodziewałam.

pis joł